2018 był był dla kinomanów wyjątkowo łaskawy. Na wielkie brawa zasługują polscy filmowcy, którzy za filmy o świeżej perspektywie zdobywają nagrody na najważniejszych światowych festiwalach.
Efekt „Kleru”
Ten film już przeszedł do historii jako jeden z trzech najchętniej oglądanych polskich filmów po 1989 roku. Ponad pięć milionów widzów wybrało się na krytyczny film o klerze. Liczby imponują, ale jeszcze większe wrażenie robi fakt, że „Kler” otworzył drzwi do dyskusji o pedofilii w polskim Kościele. Choć powstały wcześniej artykuły i książki poruszające ten temat, głosu Wojciecha Smarzowskiego po prostu nie dało się zignorować.
Olśniewający serial
Jeśli w tym roku najpopularniejszym słowem młodzieżowym jest „dzban”, to w przyszłym będzie to najprawdopodobniej „sztywniutko”. Spopularyzował je serial HBO „Ślepnąc od świateł”, bez wątpienia najgłośniejsza polska produkcja serialowa roku. Historia warszawskiego dilera kokainy, wyreżyserowana z werwą przez Krzysztofa Skoniecznego na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, jest pokazana bez kompromisów, także tych produkcyjnych, co do tej pory było bolączką wielu rodzimych seriali. „Ślepnąc” podnosi poprzeczkę do niespotykanego do tej pory poziomu.
Więcej na stronie Vogue.pl.